Tak tylko że katolicyzm nigdy się nie zmieni.Nadal będą uważać się za panów i władców.
Kiedyś jak w pierwszej klasie liceum bylem na rekolekcjach przed Wielkanocą ksiądz zamiast normalnej mszy zrobił spotkanie.Postawił stół,laptop z rzutnikiem i gadał o grzechach.Ktoś spytał co z protestantami i prawosławnymi.. na protestantów powiedział heretycy a na prawosławnych że są trochę głupi bo się zagubili.I weź tu usprawiedliwiaj ich ! Mając w pamięci takie słowa jak i inne księży postanowiłem zerwać z kościołem.Na początku chciałem być ateistą ale.. nie mogłem.Jestem racjonalistą i umysł mi mówił że mus być coś co to stworzyło to wszystko.I tak oto stałem się deistą.

Pewnym stopniu pewnie tak.. Ja myślę że Bóg,Jahwe,Jah Jah,Budda,Allah to jedna i ten sam byt jeśli mam tak określić tylko inaczej nazwany gdyż wychowaliśmy się w innych kulturach.Wyobrażam sobie Boga jako taką energię.. która potrafi wytworzyć materię i antymaterię w takich ilościach aby zapoczątkować Super Novą a tym samym cały Wszechświat.
Większość katolików kojarzy Boga jako sędziwego i brodatego mężczyznę.Nic bardziej mylnego..kiedyś czytałem na temat Boga i stworzenia świata i była tam historia.
Otóż pierwsi chrześcijanie przyszli kiedyś do patriarchów kościół chrześcijańskiego (starożytność jeszcze..) i spytali jak wygląda ich Bóg.A w Biblii nie jest powiedziane ani sam Dżiz tego nie powiedział..toteż wiecie kogo im przedstawili na obraz Boga ? Zeusa.Zeus był ucieleśnieniem opiekuńczości,ale i surowości.Niczym dobry ojciec który za złe karze a za dobre wynagradza.

I to jest bardzo zdrowe myślenie. Mam znajomego który jest świadkiem Jehowy i normalnie się z nim gada. Dopóki ktoś nie mówi czegoś w stylu "heretycy! i tak wszyscy pójdziecie do piekła!" albo nie próbuje mnie nawracać na swoją religię ani nie obraża mojej to jest spoko i nie ma powodów do kłótni. Nie rozumiem ludzi którzy myślą o innych źle tylko dlatego, że są innej religii. Ja mam niechęć do katolicyzmu i czasami mówię "katole" ale spotykam się z mniej lub bardziej wierzącymi katolikami i z tymi inteligentniejszymi dobrze mi sie rozmawia. Religia nie jest dla mnie barierą.

żydzi są gorsi ....

Od razu widać żę administracji nie ma...

Na początku zanim się włączę do dyskusji przypominam niektórym (a szczególnie Samurajowi) o tym że łamie ustawicznie dwa punkty regulaminu mówiące o wzywaniu do nienawiści religijnej i obrażaniu uczuć i przekonań innych osób (w tym np. moich). Jeszcze raz coś takiego się powtórzy i posypia się bany.

A teraz na temat.
Zacznijmy od tego że było nie było nasza historia jest nierozerwalnie związana z religią i nic tego nie zmieni ani nie wymaże. I wbrew temu co wszyscy wkoło nam wmawiają Polska żadnym krajem rzezi religijnych nie była (co ciekawe najwięcej czarownic spalono w krajach protestanckich). W Rzeczypospolitej żadne stosy nie płoneły i panowała religijna tolerancja (kto nie wierzy niech pamieta o tym, żę cała wschodnia część państwa była zamieszkana przez prawosławnych a muzułmanie mieli nawet godność szlachecką). Idealnie może nie było (wypędzenie Braci Polskich ale tutaj chodziło też o inne sprawy) ale wojen religijnych nie było, a stosy nie rozświetlały ciemności nocy (w przeciwieństwie do bardzo postępowych zachodnich rajów).  I wkurza mnie to że teraz wszyscy wkoło wmawiają nam że jesteśmy zacofani i fanatyczni (a po prawdzie regularnie do kościoła uczęszcza stosunkowo niewielki procent Polaków) a wszystko to po to żeby zabić w nas naszą narodowość i łatwiej sprzedać nam wszystkie "wspaniałe" wymysły zachodniej cywilizacji. Co do zdejmowania krzyży. jestem zdecydowanie na nie. Po pierwsze są one związane z naszą historią a po drugie jeśli ktoś jest niewierzący to w czym mu one przeszkadzają? (przedstawicieli innych religi jest u nas mało i z tego co wiem to raczej nie skarżą się). Co do propagowanego przez niektórych obrazu księdza i Kościoła. Na tej samej zasadzie moge powiedzieć żę każdy Niemiec to nazista, Rosjanin pijak a Cygan złodziej. Co do II wojny. Jeden z ŻYDOWSKICH (podkreślam to slowo) profesorów powiedział bardzo mądrą rzecz, człowiek, który nie posiadał żadnej armii uratował na całym świecie więcej Żydów niż wszystkie zachodnie mocarstwa (przypominam o tym żę taki Oświęcimiem nikt się na zachodzie nie interesował, a mieli okazję cos z nim zrobić).

Co do innych kwestii. Jestem za systemem kanclerskim. Wszystkich więźniów wyslałbym do jakichś robót publicznych a żadnej kary śmierci czy tortur bym nie wprowadzał (czy to żę skazany jest zwierzęciem oznacza że my też musimy nimi być?).

PS. A pensja polityków wcale nie jest jakaś specjalnie wysoka, ok. 10 tys zł BRUTTO to wbrew pozorom wcale nie sa jakieś kosmiczne pieniądze. A to żę mamy zdegenerowaną i beznadziejną warstwe polityków to już inna bajka.

A służbę zdrowia bym w całości (oprócz paru uniwersyteckich i wojskowych placówek) sprywatyzował. Ale tego nie zrobi nikt bo się od razu ludzi straszy widmem płacenia za wszystko i chorymi umierającymi na ulicy.

Dla mnie każda religia sformalizowana jest zła. Wierze w co chce i nikomu do tego. Co do islamu to jest taki sam jak katolicyzm, z tym że jak ciemnym masom wmówisz głupoty to będą głupoty robić. Poprostu mają teraz to samo co my mieliśmy od V do XVIIIw w europie z katolikami... niech mi ktos tylko powie że tak nie jest:/

Co do krzyży i innych takich to jestem przeciwny, dlaczego? bo państwo mamy świeckie, wolność wyznania, i jeśli ktoś jest innej religii to teoretycznie powinno się obok krzyża katolickiego jeszcze prawosłąwny, półksiężyc, gwiazdę dawida i pare innych. Nie mam nic do żadnej religii chociaz wiele z nich jest dla mnie bezsensownych ale to wybór ludzi i powinniśmy to uszanować.

W polsce nie ma rozdzialu panstwa od kosciola niestety, a powinno. To ze wszyscy gadają o tym że polska jest krajem katolickim to chyba nie wiedza co mowia. Po pierwsze wystaczy spojzec ile ludzi chodzi do kosciola, po drugie katolicy w polsce to okolo 60% max poza tym jest sporo prawoslawnych i protestantow, nie wspominajac o innych religiach. To ze kosciol w polsce twierdzi ze polacy w 90% to katolicy to chyba raczej przerost ambicji. Ciekawe ilu by bylo katolikow w polsce jakby powiedzmy w wieku 15lat pozwalali wybierac religie:) mysle ze byloby tego duuuzo mniej:)
To że mamy duzo katolikow to tylko presja spoleczna na ludzi ze musza byc katolikami, przyklad bądź protestantem, muzułmaninem, prawoslawnym gdzies w szkole to zobaczysz.
Przypominam że polska jest jedynym krajem w którym religia jako przedmiot jest nauczanym przez 12-13lat, w innych jest tylko w podstawówce.

Vendetta ale powiedz mi: co Cie boli?
To ze dzieki temu ze Polska jest krajem katolickim masz jakis miesiac w roku wolny od nauki/pracy?
Jestes ateista: masz same przywileje z tego powodu, bo nie muszisz przestrzegac zadnych zakazow, a przywileje masz takie jak katolicy.
Jedyne co to musisz znieść krzyż, który przeciez uraża tak Twoją wiarę w "nic".

Zrób święto Ateistów, daj mi wolne od szkoly w tym czasie, to jeszcze Ci podziekuje

Ale mamy demokrację a większość Polaków to jednak katolicy i chrześcijanie więc krzyż może wisieć i cieszmy się z tego bo przynajmniej nie mamy takiej sytuacji jak, np. Belgia, która za 15 lat będzie krajem muzułmańskim...

Jakby ci to powiedzieć... Nie wszyscy muzułmanie to terroryści ale jednak prawo koraniczne to nie to o czym marzę (i wiekszość społeczeństwa pewnie też) a islam to założenia religia wojny i agresji a KK już dawno od tej drogi odstąpił (skończcie wreszcie z tym bezsensownym argumentem o krucjatach, tam sie zabijali w wiekszości zolnierze a o tym co muzułmanie zrobili z miezkańcami ostatnie chrześcijańskiej twierdzy po jej poddaniu się i zagwarantowaniu bezpieczeństwa mieszkańcom nie wspomnę...)