BRACTWO FANTASY
Pamiętacie stare czasy i nasze wygłupy? Chcecie do tego wrócić? Odpowiedzi ''tak'' i ''nie'' przyjmuję TYLKO na priv,by w razie czego usunąć ten temat.Od razu zaznaczam,że nie ograniczamy sie tylko do akcji typu rozpierdzielnia i seks,ale do prawdziwego humoru.Czekam na wasze decyzje do jutra do godziny 18:00. Kto nie zagłosuje do wyznaczonego czasu-sorry Winetou i jeszcze inne określenia,których tu nie użyję.
Wasza Zawsze Zła i Niegodziwa Ang
UWAGA! w efekcie odbytego głosowania,którego wyniki przedstawiają sie następująco:
Za: 8 głosów
Przeciw: 0 głosów
Wstrzymało się: 2 głosy
Nie brało udziału: reszta i nie wymienię kto i ile osób
Suma sumarum, na mocy danej,a właściwie użyczonej mi przez szanownego admina Wilka(głośne oklaski) stwierdzam, iż funkcja kabaretu zostaje reaktywowana od dnia dzisiejszego, czyli 31 marca anno domini 2010.
Wasza Zawsze Zła i Niegodziwa Ang
Ps: A teraz show must go on!!!!!!!!!!!!!!!
Ostatnio edytowany przez Anghelus (2010-03-31 17:59:49)
Offline
Wchodzi na scenę dziewczyna w gotyckiej sukni.Włosy fioletowe,wielka kolia z czarnych kamyczków i czarne dziurawe rękawiczki.
-No to gdzie ten kot?-pyta niskim głosem-Miał być 15 minut temu,średnio wysmażony.
Offline
- E wy skurw.. - dało się słyszeć krzyk pełen oburzenia.Po chwili na scenę wszedł kolejny kark w czteropasmowych szelestach.Ukłonił się ładnie co w jego wykonaniu wyglądała jak dziwne zgięcie szyi
- Dobry..
Gdy zobaczył znajomego dresa podszedł i powiedział
- Siema Eniu!
Offline
Na scenę wchodzi tleniona blondynka w różowej mini, różowej bluzeczce i różowych szpilkach. Wodzi po obecnych wzrokiem pełnym oburzenia jaki tylko plastik może okazać - Eeee... Co to za zbiorowisko wariatów? Coś z wami jest totalnie nie teges!
Offline
Dres spojrzał na blacharę i szturchnął kumpla pod bok
- Pa jaka świnia..Idę do niej podbić - powiedział szeptem.
Poprawił spodnie,rozpiął bluzę od dresu do połowy tak aby ukazać swoją białą koszulkę najcza,odchrząknął i ruszył dziarskim krokiem bujając się jakby miał dwa abruzy pod pachami.Podszedł i rozpoczął wyrywanie lachona
- Siema ślicznotko.Przyjechałem na siłkę ale zobaczyłem Ciebie i pomyślałem że takiej laseczce jak Ty nie można się oprzeć
Offline
Arcymistrz Bractwa Horten Worial
Wchodzi średniego wzrostu facet w skórzanym płaszczu i długich włosach. Daje gotyckiej dziewczynie kota i mówi growlem:
-PROSZĘ!
Offline
-Satana,jakie ja mam dziś powodzenie-wykrzyknęła-Za kotka dziękować,zjem go przy świetle czarnych świec-zwróciła się do chłopaka z długimi włosami-Takiś kozak to zatańcz ze mną pogo-powiedziała do karka-A zwą mnie Marishka-powiedziała dresowi.
Offline
Plastik zmierzył dresa od góry do dołu. Krzepa jest - gut. Dobry gust jest - gut. Teraz trzeba sprawdzić najważniejszą rzecz - Jaką jeździsz furą?
Offline
Arcymistrz Bractwa Horten Worial
Na to metal obnażył żółte kły które zwykł nazywać "zębami" i rzekł tym samym, głębokim growlem:
-JESTEM BOGUŚ. ZAJEBISTY BOGUŚ!
Po czym wyjął komórę i puścił Motorhead - Ace of spades.
Offline
Gotka uśmiechnęła się szeroko.
-Już cię uwielbiam!-wykrzyknęła-Ojć,któś dzwoni-dodała czując wibrujący telefon.Nacisnęła zieloną słuchwakę-Tak,kochanie? No będę za dwie godzinki.Tak,pamiętam o kolacji,kupiłam świece i winko.Piotrula,baranku,też cie kocham.No papatki i do zobaczenia na kolacji.Buuuziak-rozłączyła się-A to znasz?-zapytała metala puszczając z komórki Nightwish-Amaranth.
Offline
Widać było że blachara jest rozdarta w sobie. Którego wybrać? - A kasiaści jesteście? - posłużyła się pytaniem pomocniczym
Offline
Arcymistrz Bractwa Horten Worial
-NIE
Powiedział metal po czym zasmucony czymś odwrócił się i w zadumie zaczął jeść banana.
Offline