Tak.Uważam że tak powinno być jednak.. jesteśmy tylko ludźmi.Homo sapiens.. ssakami a co za tym idzie zwierzętami.Często kierują nami instynkty m.in zawiści.
Każdemu nie dorównasz.Nigdy.. zawsze znajdzie się ktoś komu nie będzie odpowiadało.Jestem za tym że wszyscy byli równi ale..tak się ni da.

Ostatnio miałam o równościach i nierównościach społecznych,w tym także o równości praw.Rzeczywiście,jest ono ograniczone tzw statusem majątkowym i zawodowym,a w naszym kraju w szczególności.Trochę teraz zachwieję moje feministyczne poglądy,ale przytoczę ten przykład z życia wzięty: nawet jeśli matka jest w stosunku do dziecka agresywna,nie radzi sobie,nie umie go wychować, za to ojciec jest przeciwieństwem absolutnym,to podczas rozwodu kto otrzymuje pełnię praw rodzicielskich? Matka. Dzieje sie tak zwłaszcza wtedy,gdy sprawę prowadzi sędzina,bo jest stronnicza płciowo i dla niej każdy facet to wróg najgorszy,nieważne jak dobrym byłby człowiekiem.
Jednak dla mnie zawsze najważniejsza była dla mnie równość szans.Im więcej daję,tym więcej zyskuję.Jest to zgodne proporcjonalnie.A w rzeczywistości już nie(np studenci i ich obecna sytuacja na rynku pracy).

Rasizm i uprzedzenia religijne wynikają ze stereotypów i sztywnego myślenia jakie nabrało się z rodzinnego domu i środowiska rówieśniczego(brak rozwoju,postępu),stąd są te nierówności.

Znacie moje zdanie więc nie rozwinę wypowiedzi .. za duży  by  gadać