Anghelus - 2010-02-21 08:23:55

Skoro jesteśmy przy ciężkich i wymagających myślenia tematach, odbyłam w sobotę przy śniadaniu z siostrą i mamą ciekawą rozmowę.Kwestia dotyczyła wychowania seksualnego i obecnego powrotu wyżu demograficznego.Pytanie brzmi: czy uważacie,ze wychowanie seksualne powinno się wprowadzić do szkół? Osobiście jestem za, chociażby dlatego, iż podręczniki i książki mają tak okrojone treści,że ręce i nogi opadają,zaś(stwierdzam to z przykrością) w naszym kraju to jest często traktowane jako temat tabu nawet podczas takich codziennych rozmów rodzica z dzieckiem(wtrynianie sie Kościoła katolickiego i tylko takiego).

Colin Vexil - 2010-02-21 09:19:37

Hmmm... Jak dla mnie to jest sprawa dość nietypowa i ciężka do dyskusji. Słyszałem kiedyś, że mieli wprowadzić wychowanie seksualne w harcerstwie, co jest troche dziwne. Ale Ang, powiedz mi, kto w wieku... no, dajmy na to 13 lat nie wie jak to się robi? Dziś telewizja, środowisko i internet robią swoje a jak ja chodziłem na Wych. do życia w rodzinie to raczej mało się dowiedziałem. Większość ludzi zwyczajnie śmiałaby się z takich lekcji (tak jak to bylo u mnie w podstawowce).

Anghelus - 2010-02-21 10:50:51

Takie lekcje uczą świadomości.Nie przeczę,dzieciaki już w podstawówce wiedzą co się z tym je.Tylko wytłumacz mi skąd teraz tyle nastek z brzuchami i w kolejce do aborcji?To miałam na myśli jeśli chodzi o lekcje wychowania seksualnego,żeby nauczyć świadomości o konsekwencjach jakie mogą nastąpić po fakcie.

Wilk - 2010-02-21 12:59:28

Z tym, że sprawa jest prosta. Nikomu by sie na to chodzić nie chcialo (o ile nie założymy że mają być to zajęcia obowiązkowe, z których nie mozna się wypisać) :D

Pokrzi - 2010-02-21 13:54:24

I tu rodzi się konflikt. W sumie są takie przedmioty, jak WDŻWR czy PDŻS (a w każdym razie w szkole, do której chodzę), jednak nie są one obowiązkowe i mało kto wykazuje chęć, by na takowe lekcje uczęszczać.

Angar - 2010-02-21 16:18:44

Hmmm, ja wam powiem, że w mojej szkole dyrektor dodał nam teraz w klasie maturalnej WDŻ, który ma też elementy wychowania seksualnego. Wg mnie jest to bardziej parodia, niż jakaś konkretna rozmowa na poważne tematy, nie mówię tutaj o zachowaniu klasy, bo wiadomo debil zawsze się znajdzie, ale zmierzam bardziej do nauczyciela, który właściwie czerwieni się na wszystko. A myślę, że raczej w żadnej szkole nie są to zajęcia ze specjalistą(wyspecjalizowany psycholog)

Pokrzi - 2010-02-21 16:31:27

Większość wyspecjalizowanych psychologów nie jest przygotowana (o chęciach nie wspominam) do nauczania w szkole i to również może stanowić problem. I wtedy kończy się marnie...

Angar - 2010-02-21 16:34:01

Po prostu czasy się zmieniają, teraz internet jest "uświadamiaczem", dla większości młodych ludzi, więc takie zajęcia w większości przypadków wydają się bezcelowe...

Anghelus - 2010-02-21 16:34:51

Wykształcony psycholog powinien być osoba gotową na wszystko.Moja koleżanka skończyła studia na tym kierunku,ma pracę z tym związaną i wie jak jest ciężko dotrzeć do ludzi,a zwłaszcza do umysłów rozhukanych nastolatków,którzy w życiu widzą tylko zabawę.Chodzi o rozbudzenie krztyny dojrzałości.Z tym jest najciężej.

Pokrzi - 2010-02-21 16:40:24

Ciężko jest rozbudzić w człowieku dojrzałość... cóż, dziś niejedna osoba po dwudziestce nadal nie poczuwa sie do dojrzałości, choć oficjalnie jest "dorosła"... choć nie przeczę, że większość problemów to obecnie niedojrzałość nastolatków. Ręce opadają czasem, gdy słyszę ich argumentację, czemu zrobili to a tamto...
Przykład: pierwsza klasa gimnazjum pojechała do teatru na musical. Ico? Spili się w cztery "gwiazdy" (żeby nie napisać nic innego). Po co? Bo tak. I to wspaniałe podejście rodziców: teksty "no i co z tego?" czy "nie pozwolę przesłuchiwać mojego dziecka bez mojej obecności"... najwyraźniej nie zdają sobie sprawy, że czasem za mniejsze przewiny takim ludziom odbierało się prawa rodzicielskie...

Anghelus - 2010-02-21 16:44:52

Najgorzej jak dziecko ma głupich rodziców.I przez to,że wielu,zbyt wielu,są nadopiekuńczy,dzieciak nie wie co robić w życiu i uważa,ze mamusia czy tatuś wszystko załatwi i będzie cacy.Tylko czy jak ktoś tak będzie uważał po 40'stce? Ludzie, toż to żenada! Przykład powinni dawać rodzice,a jak nie umieją dać właściwego to potem nie można mieć pretensji do pociech,że są patologie.

Pokrzi - 2010-02-21 16:46:23

Pomyśl też o tym, co się potem z tego zrodzi... patologia postępująca po prostu...

www.bractwofantasy.pun.pl