Według mnie w prawie o posiadaniu broni nie powinno się wprowadzać żadnych zmian bo sytuacja kiedy każdy może ją mieć będzie prowadzić do takich sytuacji jak masakry w szkołach, podczas rodzinnych kłótni itp. Uprzedzając różne propozycje ograniczeń powiem krótko: Nigdy nie da się przewidzieć co danemu człowiekowi do łba strzeli!

Nie powinien być powszechny,bo jeszcze trochę to pięciolatki będą szły do przedszkola z giwerami,by im ktoś misia nie zabrał

Jestem jak najbardziej na tak.
Zobaczcie. Ludzie spokojni którzy boją się trochę o zycie mają szanse zerowe na posiadanie broni bo polskie prawo jest bardzo zawiłe co do reguł a taki bandzior, morderca czy psychol wcale nie musi się starać, idzie i kupuje na czarno pistolet i już może robić rzeź której tak bardzo się wszyscy boicie.
Zawodowy żołnierz gdy przechodzi na emeryturę musi oddać broń, to samo jest z policjantami gdyż są podejrzewani na starcie o ,, trwały uraz ,, psychiczny i potencjalne zagrożenie z pozwoleniem na broń.
Ludzie którzy zostali napadnięci we własnym domu są zdani na łaskę  i niełaskę takiego co ową broń posiada i zachciało mu się wymierzać karę . . Powinniśmy mieć prawo się bronić przynajmniej w zakresie własnego zdrowia albo domu. Jednak dostanie pozwolenia na bron w polsce graniczy niemal z cudem.
I nie mówcie że ,, będzie to co w usa ,, bo takich masakr w szkołach można by policzyć z sztukach a napadów z bronią w ręku w setkach.

To jest pewien dobry argument. W USA w stanie Arizona bodajże na mieszkańca przypada po 2,5 sztuki broni. I tam nikt nie zrobi napadu bo wie, że po prostu ktoś inny go zastrzeli. Myślę, że dostęp nie powinien być powszechny ale powinien być łatwiejszy. Możliwe, że powinno się robić jakieś testy psychologiczne i jeśli ktoś jest niestabilny psychicznie to po prostu takiej broni nie powinien dostawać, chociaż wiadomo, mówimy o sytuacjach ekstremalnych, gdy człowiek nie myśli racjonalnie...